(Polypodium vulgare)

Gatunek spotykany często w lasach naszej gminy posiada niezwykłe właściwości, które wykorzystywano od najdawniejszych czasów. Co jednak sprawia, że ta z pozoru „zwyczajna” paproć jest tak niezwykła? Posłuchajcie. Korzeń paprotki zwyczajnej od wieków był stosowany w ziołolecznictwie jako środek stymulujący wydzielanie żółci oraz łagodny środek przeczyszczający. Zawiera on wiele cukrów (15% sacharozy i 4% glukozy). Kłącze o wybitnie słodkim smaku były stosowane do leczenia gruźlicy. Herbatka z paprotki ma właściwości robakobójcze (stosowano np. do leczenia tasiemczycy).
W dawnej medycynie ludowej zalecano, aby 1 łyżeczkę rozdrobnionego suszu zalać 1 szklanką wody, podgrzewać, a od momentu wrzenia gotować przez 10 minut, potem przecedzić i pić 2 razy dziennie po 50 ml wywaru.
Kolejnym ciekawym zastosowaniem było używanie tej rośliny jako „cukru”, zamiast drogiego w tych czasach miodu. Pamiętajmy jednak, że gatunek ten obecnie podlega ochronie, dlatego musicie, drodzy czytelnicy, uwierzyć mi na słowo w słodycz paprotki zwyczajnej.
Babcia Aniela