
Dziś chciałabym Was zachęcić do poeksperymentowania z kwiatostanami dzikiego bzu oraz robinii, pospolicie zwanej akacją. Zanim przejdziemy do przepisu, dodam jeszcze, że z tych pierwszych można przyrządzić także nalewkę, która będzie świetnym umilaczem czasu na długie jesienne i zimowe wieczory.
-
Zacznijmy od zebrania surowca, który będzie bazą smakową naszych racuchów.
- Kwiatostany powinny być świeże i lekko rozkwitnięte, zawierają wówczas najwięcej pyłku i nektaru, które nadadzą aromatu racuchom.
- Ważne, aby ich NIE myć. Trzeba jedynie sprawdzić, czy nie skryły się w nich jakieś owady.
- Następnie przyrządzamy ciasto naleśnikowe, o konsystencji gęstej śmietany. Nie będę podawać przepisu, gdyż każda gospodyni robi je najlepiej po swojemu.
- Trzymając za ogonek, zanurzamy kwiatostany tak, aby całe pokryły się ciastem.
- Następnie wrzucamy je na rozgrzany olej. Smażymy z obu stron na rumiany kolor.
- Odsączamy z nadmiaru tłuszczu na papierowych ręcznikach i serwujemy wedle uznania, np. posypane cukrem pudrem.
Życzę smacznego!